VI Ka 481/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2022-12-13

Sygn. akt VI Ka 481/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2022 roku

Sąd Okręgowy w Elblągu w VI Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodnicząca: sędzia Elżbieta Kosecka-Sobczak

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Popławska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 grudnia 2022 r.

sprawy P. L. (1)

c. A. i J., ur. (...) w D.

obwinionej o czyn z art. 51§1 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionej

od wyroku zaocznego Sądu Rejonowego w Iławie

z dnia 13 września 2022 r., sygn. akt II W 27/21

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zwalnia obwinioną od obowiązku ponoszenia na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowanych kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i opłaty sądowej,

III.  zasądza od obwinionej P. L. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego A. K. (1) kwotę 420 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych na ustanowienie pełnomocnika z wyboru w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt VI Ka 481/22

UZASADNIENIE

P. L. (1) została obwiniona o to, że w dniu 29 listopada 2020 roku około godz. 22:00 w I. przy ulicy (...) hałasem spowodowanym przez uciążliwe szczekanie, ujadanie psów zakłóciła spoczynek nocny A. K. (1) tj. o wykroczenie z art 51 § 1 k.w.

Wyrokiem zaocznym Sądu Rejonowego w Iławie z dnia 13 września 2022 r. o sygn. akt II 27/21:

I. obwinioną P. L. (1) w ramach zarzuconego jej czynu uznano za winną tego, że w dnu 29 listopada 2020r. około godz. 22:00 w I. przy ulicy (...) nie sprawowała kontroli nad zachowaniem należących do niej dwóch psów, które poprzez głośne szczekanie i ujadanie były uciążliwe dla otoczenia, w tym zakłóciły spoczynek nocny sąsiadowi A. K. (1) i czy ten kwalifikując jako wykroczenie z art. 10 ust 2a Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o otrzymaniu w czystości i porządku w gminach (tekst jedn. Dz.U. z 2022, poz. 1297) w zw z § 13 ust 1 pkt 2 Uchwały nr (...) Rady Miejskiej w I. z dnia 15 kwietnia 2020r. § 1 k.w. i za to na podstawie art. 10 ust 2a Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu w czystości i porządku w gminach w zw. z art. 24 § 1 i § 3 k.w. wymierzono obwinionej karę grzywny w wysokości 250 zł.,

II. zasądzono od obwinionej na rzecz oskarżyciela posiłkowego kwotę 1000 złotych tytułem zwrotu poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego wydatków;

III. zasądzono od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania i opłaty sądowej.

Od powyższego wyroku apelację wywiódł obrońca, zaskarżając go w całości na korzyść obwinionej. Skarżący zarzucił temu orzeczeniu:

I.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, tj.:

1. art. 7 k.p.k. w zw z art. 8 k.p.w. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny zeznań świadka A. P. oraz oskarżyciela posiłkowego A. K. (1) i uznanie ich za konsekwentne, spójne oraz wiarygodne wbrew doświadczeniu życiowemu i zasadom logiki, a także polegającą na bezpodstawnym uznaniu, że obwiniona dopuściła się zarzuconego jej czynu podczas gdy wyżej wskazane zeznania były wewnętrznie sprzeczne i niespójne oraz konsekwentnie niewiarygodne, w ten sposób, że oskarżyciel posiłkowy w ogóle nie wypowiedział się na temat zdarzenia z dnia 29.11.2020r., a nadto twierdził, że szczekanie psów miało miejsce w dzień i w nocy, choć zarzut dotyczył zdarzenia z dnia 29.11.2020r. godz. 22.00, z kolei świadek A. P. nie pamiętał zdarzenia z dnia 29.11.2020r. i nie wskazał, co do niego żadnych informacji; w toku postępowanie nie ustalono, czy świadek słyszał jego zdaniem uciążliwe odgłosy tylko na klatce schodowej czy wprost z mieszkania oskarżyciela posiłkowego, a także nie ustalono, jak długo dnia 29.11.2020r. godz. 22:00 trwało zarzucane szczekanie, jaki był stopień jego nasilenia; nie poczyniono ustaleń, czy obwiniona de facto sprawowała kontrolę nad psami, w tym w jakim zakresie, nie ustalono jak długo nie było jej w domu, czy i w jaki sposób obwiniona próbowała zniwelować szczekanie psów;

2. art. 7 k.p.k. w zw z art. 8 k.p.w. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny wyjaśnień obwinionej i odmowę przyznania im wiarygodności wbrew zasadom logiki, doświadczenia życiowego w zakresie w jakim wskazała, że jej psy dnia 29.11.2020 r. godz. 22.00 nie zachowywały się uciążliwie, podczas gdy jej wyjaśnienia były spójne, konsekwentne i logiczne, nadto w sprawie nie zgromadzono materiału dowodowego, z którego wynikałoby, że dnia 29.11.2020 r. ok. godz. 22:00 w I. przy ul. (...) obwiniona nie sprawowała kontroli nad swoimi psami oraz, że miała zamiar bezpośredni spowodowania uciążliwości zachowania swoich psów, w tym, że obwiniona nie sprawowała długotrwałej kontroli nad swoimi psami tego dnia, a szczekanie psów dnia 29.11.2020 r. nie miało charakteru incydentalnego;

3. art. 4 k.p.k., art. 410 k.p.k. w zw z art. 82 § 1 k.p.w. poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych istotnych okoliczności świadczących na korzyść obwinionej, tj. żaden z sąsiadów (obwiniona zamieszkiwała w bloku mieszkalnym) nie zgłaszał nigdy (w tym 29.11.2020r.) pretensji o to, że psy obwinionej szczekają i nie wzywał w związku z tym Policji, skutkiem czego nie można uznać, że psy obwinionej są uciążliwe dla otoczenia sąsiadów, w tym, że były uciążliwe dnia 29.11.2020r., około godz. 22:00;

4. art. 399 § 1 k.p.k. w zw z art. 82 § 1 k.p.w. poprzez niedokonanie zmiany opisu czynu przy jednoczesnej zmianie jego kwalifikacji prawnej;

5. art. 170 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw z art. 39 § 2 k.p.w. poprzez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadka W. R., J. R.. P. W., T. G. i niewypowiedzenie się w tym zakresie w uzasadnieniu orzeczenia, w tym niewydanie postanowienia oddalającego ww. wnioski dowodowe podczas gdy świadkowie ci mieli zeznawać na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia, w tym czy obwiniona dopuściła się zarzuconego jej czynu dnia 29.11.2020r., około godz. 22:00 w I. przy ul. (...);

II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść rozstrzygnięcia, polegający na dowolnym i sprzecznym z materiałem dowodowym przyjęciu, że;

1. P. L. (1) jest winna popełnienia zarzucanego jej czynu podczas gdy dnia 29.11.2020r., około godz. 22:00 w I. przy ul. (...) psy obwinionej nie były uciążliwe, ich szczekanie miało charakter incydentalny wpisany w zwykłą naturę zwierzęcia, a obwiniona spełniła wszelkie rygory sprawowania kontroli nad swoimi psami;

2. Psy szczekają przez wiele godzin i są uciążliwe dla sąsiadów, w tym dla A. K. (1) podczas, gdy żaden z sąsiadów (obwiniona zamieszkiwała w bloku mieszkalnym) nie zgłaszał nigdy pretensji o to, że psy obwinionej są uciążliwe dla otoczenia sąsiadów, w tym nie zgromadzono materiału dowodowego, wskazującego, że okoliczności te miały miejsce dnia 29.11.2020r., a psy szczekały od godz. 19.00 do godz. 22:00;

3. Obwiniona nie dopełniła obowiązku określonego w regulaminie dotyczącym utrzymania czystości i porządku na terenie miasta I. podczas gdy w sprawie nie zgromadzono materiału dowodowego, z którego wynikałoby, że dnia 29.11.2020r., około godz. 22:00 w I. przy ul. (...) obwiniona nie sprawowała kontroli nad swoimi psami, na skutek czego jej psy zachowywały się uciążliwie;

4. Obwiniona działała świadomie i zdawała sobie sprawę, że jej psy ujadają, także będąc po prostu pozostawione same w domu podczas gdy niezależnie od okoliczności, że zachowanie psów obwinionej nie miało charakteru uciążliwego, to obwiniona nie miała zamiaru spowodowania uciążliwości zachowania swoich psów i nie zgromadzono materiału dowodowego w sprawie, który wskazywałby na taki zamiar obwinionej, w tym że obwiniona nie sprawowała długotrwałej kontroli nad swoim psami dnia 29.11.2020r.;

5. Stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez obwinioną wykroczenia należało uznać za znaczny, a działanie za zawinione, podczas gdy przedmiotem postępowania było konkretne zdarzenie z dnia 29.11.2020r., około godz. 22:00 w I. przy ul. (...) (co do którego nie zgromadzono materiału dowodowego wskazującego, że obwiniona wypełniła znamiona wykroczenia polegającego na niesprawowaniu kontroli nad swoimi psami i doprowadzenia do ich uciążliwości dla otoczenia), a nie szeroko, pojęte, niesprecyzowane i nieudowodnione zarzuty stawiane obwinionej przez oskarżyciela posiłkowego związane ze szczekaniem należących do niej psów (obwiniona nigdy wcześniej nie była karana).

Podnosząc powyższe zarzuty, w oparciu o art. 427 § 1 k.p.k. w zw z art. 437 § 2 k.p.k. w zw z art. 82 § 1 k.p.w. obrońca P. L. (1) wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie obwinionej od zarzuconego jej czynu;

2. zasądzenie na rzecz obwinionej kosztów postepowania przygotowawczego za postępowanie przed Sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego;

3. przeprowadzenie dowodu z przesłuchań świadków wskazanych w pkt. I 5.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionej nie zasługiwała na uwzględnienie. Bowiem wybiórczo przytoczone w niej argumenty dla poparcia prezentowanego stanowiska, mające uzasadniać wadliwość poczynionych przez Sąd I instancji ocen dowodów, okoliczności sprawy i ustaleń stanu faktycznego, były całkowicie chybione i stąd nie mogły się ostać w świetle zebranych w sprawie dowodów.

Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób wystarczający do rozpoznania sprawy, które następnie poddał właściwej, rzetelnej analizie i na tej podstawie wyprowadził całkowicie słuszne wnioski, zarówno co do winy P. L. (1) w zakresie przypisanego jej wykroczenia, subsumcji prawnej jej zachowania pod przyjęty przepis ustawy (po dokonaniu zmiany pierwotnej kwalifikacji prawnej) oraz wymiaru i rodzaju orzeczonej wobec niej kary. Przedmiotem rozważań były nie tylko dowody obciążające obwinioną ale również wszelkie dowody im przeciwne, a wszystkie one zostały ocenione w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wyprowadzone na tej podstawie stanowisko Sądu Rejonowego korzysta zatem z ochrony przewidzianej w art. 8 k.p.w. w zw. z art. 7 k.p.k., a ponieważ jednocześnie nie zostało ono w żaden rzeczowy i przekonywujący sposób podważone przez stronę skarżącą, a przez to w całej rozciągłości zasługuje również na aprobatę Sądu odwoławczego. Rzeczowe, trafne a przez to zasługujące na aprobatę Sądu odwoławczego argumenty w tej kwestii zostały zawarte w uzasadnieniu wyroku i ich powtarzanie jest zbędne.

Trzeba tu podkreślić, iż to, że Sąd I instancji ocenił poszczególne dowody zebrane w tej sprawie w sposób odmienny, aniżeli życzyłby sobie tego obrońca obwinionej absolutnie jeszcze nie oznacza, że w procesie rozumowania tego Sądu nastąpił błąd natury logicznej. Przypomnieć należy, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest prerogatywą sądu stykającego się bezpośrednio z dowodami i to w toku całej rozprawy głównej. Sąd pierwszej instancji, dokonując swobodnej oceny dowodów musi przedstawić tok swego rozumowania, który doprowadził go do dokonanego wyboru. Analiza tego właśnie toku rozumowania jest przedmiotem kontroli instancyjnej, bowiem sąd odwoławczy nie styka się z dowodami bezpośrednio, lecz swą działalność ogranicza do weryfikacji i racjonalności rozumowania sądu orzekającego, przedstawionego w zaskarżonym wyroku. Czyni to na podstawie argumentów przytoczonych w skardze apelacyjnej i wyłącznie w zakresie nią wyznaczonym. Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, musi wykazywać braki w zakresie logicznego rozumowania sądu orzekającego. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do twierdzeń, że zdarzenia miały inny przebieg, to nie może być uwzględniona przez Sąd odwoławczy. Innymi słowy, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, gdyż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego, odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd pierwszej instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych.

W realiach tej sprawy nie sposób zasadnie utrzymywać, iż Sąd I instancji naruszył dyrektywę określoną w art. 7 k.p.k. w zw z art. 8 k.p.w. tj., że przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów. W szczególności do wysunięcia takiego twierdzenia dalece niewystarczające jest to, że przyjęte przez Sąd Rejonowy założenia dowodowe nie odpowiadają preferencjom skarżącego. Generalnie wypada przypomnieć, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. / art. 8 k.p.w. /, jeżeli tylko: - po pierwsze, jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, - po drugie, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść obwinionej, - po trzecie, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (v. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04.07.1995r., IIKRN 72 / 95, Prok. i Pr. 1995/11-12/6, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.02.1996r., II KRN 199/95, Prok. i Pr. 1996/ 10/ 10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03.09.1998r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999/2/6 i inne). Obrońca nie wykazał w skardze apelacyjnej, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został w wyroku Sądu Rejonowego dotrzymany, a zatem także i zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie mógł w tej sprawie się ostać. Trzeba zatem wskazać, iż to, że sąd orzekający ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguł wyrażonych w wyżej przytoczonym przepisie prawnym. W konsekwencji, wbrew twierdzeniu autora apelacji, Sąd Rejonowy nie uchybił również dyrektywie postępowania wyrażonej w art. 410 k.p.k. w zw z art. 82 § 1 k.p.w. Zgodnie z treścią tego przepisu podstawę wyroku stanowi całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy sądowej, a zatem sąd zobligowany jest do uwzględnienia przy wyrokowaniu całokształtu okoliczności, zaś pominięcie istotnych dla sprawy okoliczności mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie w kwestii winy stanowi oczywistą obrazę tego przepisu (por. OSNPG 1977, nr 7-8, poz. 62 ). Przy czym przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów (ich części) i niewiarygodności innych (w pozostałej części) pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., wówczas gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść obwinionej oraz jest wyczerpująco i logicznie z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego umotywowane w uzasadnieniu wyroku (por. wyrok SN z dnia 22.02.96 r., Prok. i Pr. 1996/10/10).

Sąd Rejonowy, wbrew stanowisku skarżącego, nie dopuścił się również obrazy art. 399 § 1 k.p.k. w zw z art. 82 § 1 k.p.w. który to przepis dopuszcza, przy braku wyjścia poza granicę oskarżenia, możliwość zakwalifikowania czynu według innego przepisu prawnego, o czym należy uprzedzić obecne na rozprawie strony, co miało miejsce w tej sprawie, a jednocześnie nie wymaga tego, by łącznie ze zmianą kwalifikacji prawnej, konieczna było pouczenie o zmianie opisu takiego czynu. Jednocześnie należy zauważyć, że sad orzekający zmodyfikował opis czynu przypisanego obwinionej względnie tego który jej zarzucano, ale nie przekroczył granic oskarżenia, skoro nadal odniósł się do zdarzenia z 29 listopada 2020r. około godz. 22:00 w I. przy ul. (...) w zw. z szczekaniem dwóch psów obwinionej, co było uciążliwe dla sąsiada. W przedmiotowej sprawie wina P. L. (1), w zakresie przypisanego jej wykroczenia, została zaś wykazana w oparciu o całokształt spójnego materiału dowodowego, który prawidłowo zweryfikowany poprzez pryzmat logicznego myślenia i doświadczenia życiowego tworzy przekonywujący obraz inkryminowanego zdarzenia. Godzi się w tym miejscu wskazać, że art. 10 ust 2a ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach penalizuje zachowanie się sprawcy które polega na niewykonywaniu obowiązków określonych w Uchwale nr (...) Rady Miejskiej w I. sprawie uchwalenie regulaminu utrzymania czystości i porządku w na terenie Miasta I., która w § 13 ust 1 pkt 2 nakłada na właściciela obowiązek sprawowania kontroli nad zachowaniem zwierząt, aby zwierzęta te nie były uciążliwe dla otoczenia.

Sąd odwoławczy podzielił stanowisko Sądu meriti, że ujawnione i poddane wszechstronnej analizie dowody osobowe i nieosobowe, dostarczyły podstaw do przypisania obwinionej wykroczenia. Kluczowe znaczenie dla wykazania tego, że psy obwinionej pozostawione w dniu zdarzenia same w domu, poprzez szczekanie i ujadanie, powodowały uciążliwość dla otoczenia, były zeznania naocznych świadków, tj. jej sąsiada A. K. (1) i wezwanego na interwencję funkcjonariusza Policji A. P., które w najważniejszych kwestiach, w zakresie tego zdarzenia, ze sobą korespondują, wzajemnie się uzupełniają i korelują z zapisami w notatce służbowej. Świadek A. K. (1) w sposób rzeczowy opisał stosunki sąsiedzkie i relacje z obwinioną, a także zachowanie jej psów, które było dla niego uciążliwe. Opisując zdarzenie z dnia 29.11.2020r. podał on, że psy obwinionej szczekały od godz. 19.00, przez co nie mógł wypocząć we własnym domu. Z uwagi na powyższe około godz. 22:00 wezwał Policję, dodając, że takie sytuacje z psami P. L. (1) zdarzają się często i są dla niego i dla jego rodziny uciążliwe, a sama obwiniona, w jego ocenie, wydaje się nie widzieć problemu (k.6). Co istotne, świadek w toku rozprawy z dnia 12 lipca 2022 roku potrzymał w całości te zeznania, wskazując, że pomimo prób dojścia do porozumienia z obwinioną, poprzez bezpośrednie rozmowy, rozmowy telefoniczne i smsy, nie sprawiła ona, że psy przestały szczekać (k.80v), co przeczy twierdzeniom obwinionej z jej wyjaśnień że psy są spokojne i nie sprawiają problemów, a nadto wskazuje na świadomość obwinionej co do zachowania jej psów pod jej nieobecność. Z powyższymi zeznaniami, odnośnie przebiegu zdarzenia, korespondują też relacje osoby obcej dla stron tj. funkcjonariusza Policji A. P.. Świadek ten wskazał, że z polecenia dyżurnego KPP I., wraz z drugim funkcjonariuszem, udali się na ulicę (...) gdzie A. K. (2) zgłasza zakłócenie spoczynku nocnego przez szczekanie psów. Na miejscu ten fakt potwierdzili, po wejściu na klatkę schodową od razu było słuchać szczekanie psów. W związku z powyższym udali się oni do drzwi mieszkania, gdzie psy szczekały, ale mimo wielokrotnego pukania nikt nie otworzył drzwi, nic też nie wskazywało, aby właścicielka psów przebywała w mieszkaniu (k.12). W toku rozprawy z dnia 13 maja 2022 r., świadek podtrzymując te zeznania, dodał, że w jego ocenie te szczekanie psów mogło zakłócić spokój sąsiadom, było uciążliwe, bo się „niesie” i było je słychać na samym dole klatki (k. 67).

W konsekwencji Sąd Okręgowy nie mógł zaaprobować stanowiska skarżącego, iż argumentacja i rozważania Sądu Rejonowego (aczkolwiek w głównej mierze istotnie oparte na uznanych za wiarygodne zeznaniach A. K. (1) i A. P.) są z gruntu wadliwe. Nota bene sam fakt oparcia orzeczenia skazującego na zeznaniach nawet tylko jednej osoby, również w sytuacji nie przyznania się obwinionego do winy, nie może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych czy dowolnych ustaleń faktycznych w sprawie. Nie istnieje bowiem żadna reguła dowodowa, która uzasadniałaby pogląd, że zeznania choćby jednego świadka są niewystarczającą podstawą skazania. Rzecz w tym, że tego rodzaju dowody, jak wykazał to szerzej Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku, nie wywołują żadnych zastrzeżeń i nie zostały w żaden sposób podważone pod względem ich wiarygodności. W rezultacie autor apelacji nie zgadzając się z dokonaną przez Sąd I instancji oceną zeznań wyżej wskazanych świadków nie wykazał tym samym aby stanowisko Sądu orzekającego w omawianym zakresie było obarczone jakąkolwiek wadą. Wbrew wywodom skarżącego, niewielkie rozbieżności pomiędzy zeznaniami świadków, nie mogą przemawiać za odmówieniem im waloru wiarygodności, tym bardziej, jeżeli zważy się na upływ czasu i okoliczności towarzyszące temu zdarzeniu, które niczym szczególnym się nie wyróżniało. Sąd Okręgowy pragnie w tym miejscu z całą mocą zaznaczyć, że rzecz nie w drobiazgowym wyszukiwaniu nieistotnych dla meritum sprawy rozbieżności w materiale dowodowym, które zawsze muszą występować ze względu chociażby na ułomność ludzkiej pamięci, upływ czasu, ale w sformułowaniu zarzutów faktycznych, opartych na podstawach logicznych i dobrze, racjonalnie umotywowanych. Sąd musi poczynić ustalenia niezbędne dla wykazania winy obwinionej, nie musi natomiast czynić dokładnych ustaleń dotyczących całokształtu wszelkich okoliczności w bardzo odległy sposób powiązanych (jeśli w ogóle) z meritum zagadnienia, jakim jest właśnie kwestia winy obwinionego, a wydających się niezbędnymi w jego odczuciu, bowiem byłoby to zbędnym przedłużaniem postępowania i stałoby w sprzeczności z zasadą załatwiania sprawy w jak najszybszym, rozsądnym terminie. Z kolei wersja przedstawiona przez P. L. (1), jakoby nie popełniła zarzucanego jej wykroczenia, wcale nie była przedstawiana przez nią konsekwentnie, gdyż w tej sprawie obwiniona tylko raz wyjaśniała. Nadto nie koreluje, nie jest spójna, a wręcz stoi w jaskrawej sprzeczności z zeznaniami bezpośrednich świadków zdarzenia. Tę część wyjaśnień obwinionej, słusznie potraktowano jako przyjętą linię obrony, która razi naiwnością i stanowi jedynie swoisty sposób uniknięcia przez nią odpowiedzialności. Jest ona nie tylko niezgodna z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, ale również jest pozbawiona realnych podstaw. Zauważyć przede wszystkim trzeba, że P. L. (1), w trakcie interwencji, przebywała poza miejscem zamieszkania, więc nie miała żadnej wiedzy odnośnie tego, czy jej psy w tym czasie, szczekały w sposób uciążliwy dla otoczenia, w tym oskarżyciela posiłkowego, czy też nie. Sugerując, że jej psy są spokojne, obwiniona pominęła to, że jak wynika z relacji A. P., już po wejściu na klatkę schodową, a więc jeszcze przed bezpośrednim zbliżeniem się przez funkcjonariuszy Policji do jej mieszkania, psy szczekały na tyle głośno że było to z daleka słyszalne, co właśnie było powodem przystąpienia do przeprowadzenia tej interwencji. Nie mogły też służyć uwolnieniu obwinionej od odpowiedzialności za przypisane jej wykroczenie jej twierdzenia, że jej psy nie szczekają bez powodu, co może zaobserwować tylko w sytuacji gdy jest razem z nimi, a jeśli szczekają, to jest o to w ich naturze zachowania, albowiem wynikający z regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta I., nałożony na właściciela obowiązek sprawowania kontroli nad zachowaniem zwierząt, w tym przedsięwzięcia działań, zwierzęta te nie były uciążliwe dla otoczenia, jak słusznie to wskazał Sąd Rejonowy, w żadnym razie nie jest uzależniony od tego, czy uciążliwość ma źródło w zachowaniach zwierzęcia zgodnych z jego naturą, a do przypisania takiego wykroczenia, nie jest wcale wymagane, by zachowanie zwierzęcia było uciążliwe dla szerszego grona osób, w tym innych osób mieszkających w tym bloku mieszkalnym, które to mogły w tym dniu być nieobecne bądź też wykazywać większą tolerancję – np. z uwagi na mniej bezpośrednie sąsiedztwo z mieszkaniem obwinionej - na dźwięki generowane przez psy obwinionej.

Odnosząc się do zarzutu skarżącego, jakoby sąd I instancji dokonał obrazy art. 170§1 pkt. 3 kpk w zw. z art. 39§2 kpw, bo niezasadnie oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodowy z przesłuchania świadka W. R., J. R., P. W., T. G., nie wydając w tym zakresie postanowienia oddalającego, stwierdzić należy, iż zarzut tej jest całkowicie nieuprawniony i wewnętrznie sprzeczny, bo nie można jednocześnie niezasadnie oddalić wniosku dowodowego i nie wydać w tym przedmiocie postanowienia. Przede wszystkim jednak skarżący, jako profesjonalny pomocnik, podnosząc ten zarzut, pominął w zupełności to, że w toku omawianego postępowania przed sądem I instancji, takiego wniosku dowodowego w ogóle nie złożył, co z przyczyn oczywistych zwalniało sąd I instancji z ustosunkowywania się do nieistniejącego wniosku. Przechodząc z kolei do podniesionego de facto po raz pierwszy w apelacji wniosku dowodowego o przesłuchanie wyżej wskazanych osób, przypomnieć wypada, że sąd nie może być związany ani gołosłownie, ani dowolnie formułowanymi wnioskami dowodowymi złożonymi przez stronę postępowania. Przyjęcie założenia, że sąd ma powinność uwzględniania każdego wniosku dowodowego przy braku wykazania związku tego dowodu z przedmiotem postępowania, prowadziłoby do sytuacji ad absurdum. Ciężar dowodu w znaczeniu formalnym, sprowadzający się do powinności przeprowadzenia wnioskowanych dowodów, jest delimitowany przez przepisy i w żadnym wypadku nie może prowadzić do przekształcenia sądu w organ śledczy. Przyjęcie takiego założenia prowadziłoby nie tylko do obstrukcji procesowej, ale wręcz do możliwości zablokowania każdego procesu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 16 lutego 2006r., II AKa 347/05). Powyższa teza pozostaje aktualna na gruncie procedury wykroczeniowej. O dopuszczeniu określonego dowodu nie decyduje więc subiektywne przekonanie wnioskodawcy o istotności dowodu ale obiektywne i weryfikowalne przekonanie organu, iż dowód ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2015 roku, SNO 44 / 15). Z tego powodu Sąd Okręgowy na rozprawie odwoławczej oddalił wniosek obrońcy o przesłuchaniu świadków - W. R., J. R., P. W. i T. G., albowiem wnioskodawca, który nie złożył takiego wniosku w postępowaniu przed sądem I instancji i nie wykazał by dowodów tych nie mógł powołać przed sądem I instancji, nie wskazał adresów świadków, których ustalenie, warunkujące wezwania tych osób na przesłuchanie w sposób oczywisty zmierzałoby do przedłużenia postępowania. Powyższa konkluzja była tym bardziej uprawniona, że w świetle doświadczenia życiowego trudno oczekiwać by wnioskowani świadkowie, po ponad 2 latach, pamiętali szczegóły tego co zdarzyło się w dniu 29 listopada 2022 r. wieczorem, gdy data te nie jest szczególna, stąd dowód z ich zeznań (gdy profesjonalny obrońca nawet nie wskazał adresów wnioskowanych w apelacji świadków ani bliżej nie wykazywał z czego miałaby wynikać ich ewentualna wiedza co do popełnienia lub nie przez obwinioną zarzucanego jej czynu) byłby nieprzydatny dla faktycznego odtworzenia okoliczności zdarzenia z tak odległego czasu, przy uwzględnieniu, że zarzut dotyczył tylko szczekania bądź nie psów obwinionej.

Z uwagi na powyższe rozważania nie było więc podstaw by uznać iż sąd I instancji dopuścił się obrazy ww przepisów postępowania, co miało mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Co zaś do zarzutu obrazy art. 4 kpk w zw. z art. 82§1 kpw, to należy przypomnieć, że w orzecznictwie konsekwentnie przyjmuje się, że naruszenie przepisu art. 4 kpk nie może w ogóle stanowić samodzielnej podstawy apelacyjnej (zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2012 r., IV KK 211/12, LEX nr 1220924). Podnosząc zarzut naruszenia art. 4 k.p.k. nie jest wystarczające odwołanie się w apelacji jedynie do zasady obiektywizmu, bez podania, jakie przepisy ją konkretyzujące zostały naruszone przez sąd I instancji (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2007 r., V KK 390/07, LEX nr 353329). Przepis ten wyraża bowiem ogólną dyrektywę postępowania karnego, która jest konkretyzowana poprzez treść odpowiednich przepisów kodeksu postępowania karnego, nakazujących lub zakazujących organom prowadzącym postępowanie karne dokonanie określonych czynności w przewidzianych tymi przepisami sytuacjach procesowych (np. art. 40 k.p.k., art. 170 § 2 k.p.k.). Powyższego wymogu analizowana apelacja nie spełnia. Stawiający ten zarzut skarżący wskazuje na błędną w jego mniemaniu ocenę wyjaśnień obwinionej i zeznań świadków, a zatem zarzut ten stanowi w istocie zdublowanie zarzutów dotyczących oceny dowodów, do których już ustosunkowano się powyżej. Podkreślić jedynie wypada w tym miejscu, że ocena ta nie może być uznana za nieobiektywną tylko dlatego, że okazała się dla P. L. niekorzystna. Przy czym nie można też zgodzić się ze skarżącym by doszło do błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, skoro błąd w ustaleniach faktycznych miał być wynikiem wadliwej oceny dowodów, czego w realiach niniejszej sprawy nie stwierdzono. Nie można więc było- wbrew życzeniom skarżącego- oprzeć się tylko na wersji obwinionej, tym bardziej, że nie była ona ani konsekwentna ani spójna z innymi dowodami. Ponadto z zeznań oskarżyciela posiłkowego wynikały wielokrotne, podejmowane wcześniej, działania z jego strony, które miały uświadomić obwinionej uciążliwość zachowania jej psów dla tego sąsiada, na co obwiniona nie reagowała, co pozwoliło przyjąć, że P. L. – mimo że nie była wcześniej karana- zdawała sobie sprawę, że jej psy głośno szczekają, a więc w zakresie przypisanego jej czynu działała świadomie, co pozwoliło na przypisanie jej wykroczenia jak z pkt. I wyroku.

Mając na uwadze fakt, że wniesiona przez skarżącego apelacja skierowana była przeciwko całości wyroku, a więc również przeciwko rozstrzygnięciu o karze, zachodziła także konieczność odniesienia się do tej kwestii. Zdaniem Sądu odwoławczego wymierzona obwinionej kara grzywny, w świetle całokształtu materiału dowodowego, stopnia społecznej szkodliwości czynu, a także okoliczności leżących po stronie obwinionej, nie razi swoją niewspółmiernością - surowością. Należy w tym miejscu przypomnieć, że rażąca niewspółmierność kary zachodzi w sytuacji, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, że wystąpiła wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary. Nie chodzi tu o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary ale o różnice tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać byłoby można – również w potocznym tego sława znaczeniu – „rażąco” niewspółmierną, tj. niewspółmierną w stopniu nie dającym się zaakceptować (v. OSNPG 1974/3-4/51; OSNPK 1995/6/18). Wymierzona P. L. (1) grzywna w wysokości 250 złotych, jest karą, która nie razi surowością, a jednocześnie jest to kara sprawiedliwa, współmierna do stopnia winy, adekwatna do możliwości zarobkowych obwinionej oraz należycie uwzględnia jej stosunki osobiste i majątkowe, a zatem mieści się w granicach realnej egzekucji. Przedmiotowa kara powinna również nakłonić obwinioną do widocznej zmiany swojego dotychczasowego postępowania oraz zadośćuczynić wymogom prewencji generalnej, wpływając korzystnie na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy na mocy art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w. zaskarżony wyrok, jako słuszny i trafny, utrzymał w mocy.

Ponadto w pkt. II tego orzeczenia, na podstawie art. 121 § 1 k.p.w. w zw z art. 624 § 1 k.p.k., zwolniono obwinioną od obowiązku ponoszenia na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowanych kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i opłaty sądowej, a w pkt III na podstawie art. 119 § 1 k.p.w. w zw. z art. 16 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze (Dz.U. 2022.1184) i § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015. poz. 1800 ze zm.) zasądzono od obwinionej P. L. (1) na rzecz oskarżyciela posiłkowego A. K. (1) kwotę 420 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych na ustanowienie pełnomocnika z wyboru w postępowaniu odwoławczym (który to pełnomocnik uczestniczył w rozprawie apelacyjnej).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Kamila Obuchowicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Elżbieta Kosecka-Sobczak
Data wytworzenia informacji: