I Ca 61/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2013-03-28
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 marca 2013 r.
Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Krzysztof Nowaczyński
Sędziowie: SO Arkadiusz Kuta
SO Aleksandra Ratkowska /spr./
Protokolant: st. sekr. sąd. Danuta Gołębiewska
po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2013 r. w Elblągu
na rozprawie
sprawy z powództwa A (...) spółki jawnej w K.
przeciwko J. K.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Rejonowego w E.
z dnia 19 grudnia 2012 r., sygn. akt IX C 91/12
I. zmienia zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo
( pkt 1 ), rozstrzygającej o kosztach procesu ( pkt 3 ) i orzekającej
o kosztach sądowych ( pkt 4 i 5 ) i :
a) oddala powództwo;
b) zasądza od powódki A (...) spółki jawnej w K. na rzecz pozwanej J. K. kwotę 2.217 zł ( dwa tysiące dwieście siedemnaście złotych ) tytułem zwrotu kosztów procesu;
c) nakazuje ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w E. kwotę 87.43 zł ( osiemdziesiąt siedem złotych czterdzieści trzy grosze ) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;
II. zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 858 zł ( osiemset pięćdziesiąt osiem złotych ) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.
Sygn.akt I Ca 61/13
UZASADNIENIE
Powódka A (...) Spółka Jawna w K. wniosła o zasądzenie od J. K. kwoty 6.525,86 zł wraz z odsetkami od kwoty 6.316,44 zł od dnia 28 stycznia 2011r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 209,42 zł od dnia wniesienia pozwu tj. 01 lipca 2011r, a także zasądzenie kosztów procesu. Podniosła, że żądana przez nią kwota wynika z zawartej z pozwaną umowy o naprawę należącego do niej samochodu marki N. (...) oraz skapitalizowanych odsetek.
Pozwana J. K. wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu. Pozwana nie kwestionowała zawarcia pomiędzy stornami umowy. Wskazała jednak, że pracownicy powódki zapewniali ją, iż naprawa jej samochodu marki N. (...) nastąpi bezgotówkowo na skutek rozliczenia powódki z zakładem ubezpieczeń w którym miała ona ubezpieczony samochód. Ponadto w ocenie powódki koszty naprawy wynikające z faktury wystawionej przez pozwaną były istotnie zawyżone.
Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy w E.
1. zasądził od pozwanej J. K. na rzecz A (...) spółki jawnej w K. kwotę 5155,28 zł z ustawowymi odsetkami:
- od kwoty 4945,86 zł od dnia 28 stycznia 2011 r. do dnia zapłaty ,
- od kwoty 209,42 zł od dnia 01 lipca 2011 r. do dnia zapłaty,
2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,
3. zasądził od pozwanej J. K. na rzecz powódki kwotę 693,36 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,
4. nakazał ściągnąć od pozwanej J. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Elblągu kwotę 69,07 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,
5. nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w E. kwotę 18,36 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń i wynikających z nich wniosków:
W dniu 06 grudnia 2010 r. J. K. zawarła z A (...) Spółką Jawną w K. umowę naprawy jej samochodu marki N. (...).
W związku z zawarciem umowy o naprawę samochodu J. K. upoważniła A (...) Spółkę Jawną w K. do odbioru odszkodowania zgodnie z wyliczeniem ubezpieczyciela (...) SA w S., z którym zawarła umowę ubezpieczenia auto casco przedmiotowego pojazdu. W treści tego dokumentu wskazano, że w przypadku gdy przekazana przez ubezpieczyciela kwota nie wystarczy na pokrycie kosztów naprawy A (...) Spółka Jawna w K. upoważniona będzie do dochodzenia od zleceniodawcy pozostałej części kwoty.
Również w dniu 06 grudnia 2010r. została sporządzona na poleceniu (...) SA w S. kalkulacja naprawy samochodu J. K., z której wynikało m. in. że wymianie miała ulegać poprzeczka dolna o numerze (...). Nie uwzględniono w tej kalkulacji emblemu maski silnika i pasa tytułu/zderzaka jako części wymagającej wymiany. Z kalkulacji tej wynikało również, że najniższą kwotą za jaką można było naprawić samochód było 4.789,85 zł. Następnie w sporządzonej przez ubezpieczyciela kalkulacji naprawy uwzględniającej fakt naprawy samochodu w (...) serwisie (...) ustalono koszt naprawy na kwotę 13 0980,37 zł.
Samochód po naprawie został w dniu 27 grudnia 2010r. odebrany przez męża J. W. K., który działał w jej imieniu.
A (...) Spółka Jawna w K. w dniu 11 stycznia 2013r. wystawiła fakturę VAT na kwotę 14.716,44 zł płatną w terminie 14 dni od dnia jej wystawienia. W fakturze tej wskazano jako wymienioną część m. in. znaczek (emblem) pokrywy silnika o wartości 197,07 zł brutto, osłona tylna zderzaka (pas tyłu/zderzak) o wartości 595,63 zł brutto oraz belkę dolną wzmocnienia czołowego o symbolu (...) o wartości 1534,63 zł.
Po zapoznaniu się z kosztami naprawy samochodu marki N. (...) ubezpieczyciel przyjmując wartość samochodu na kwotę 19.100 zł uznał szkodę całkowitą w pojeździe i przekazał w dniu 08 kwietnia 2011r. na rzecz A (...) Spółka Jawna w K. kwotę 8.400 zł.
Wartość samochodu przed naprawą wynosiła 19.100 zł, zaś koszt naprawy stanowił kwotę 13.345,86, przy czym nie było podstaw do wymiany emblemu maski silnika, pasa tyłu/zderzaka zaś części o numerach (...) i (...), były tożsamymi częściami o różnych cenach
Sąd Rejonowy wskazał, że okoliczności faktyczne w istotnych dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy kwestiach ustalił na podstawie zeznań świadka M. S., opinii biegłego W. Z. (1) oraz na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach szkody i w aktach tej sprawy. Natomiast sam fakt zawarcia umowy i odbioru samochodu były pomiędzy stronami bezsporne.
Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom świadka M. S. uznając, że były one logiczne, spójne i konsekwentne. Przedstawił on w nich procedurę likwidacji szkody obowiązującą u ubezpieczyciela. Wskazał, że pierwszy kosztorys wskazuje najniższą kwotę za jaką można naprawić samochód, natomiast późniejsze kosztorysy uwzględniają np. fakt dokonywania naprawy w autoryzowanych serwisach i przy użyciu części oryginalnych.
Za wiarygodną Sąd pierwszej instancji uznał również opinię biegłego W. Z. (1), która została sporządzona w sposób rzetelny, zgodnie z zasadami wiedzy i doświadczeniem zawodowym biegłego, a nadto zawierała jasno i należycie umotywowane wnioski. Sąd Rejonowy wskazał, że biegły w swojej opinii wyliczył wartość kosztów naprawy samochodu należącego do powódki oraz jego wartość przed zaistnieniem szkody. W uzasadnieniu opinii biegły podniósł, że wydając opinię oparł się na danych zgromadzonych w aktach sądowych i aktach szkody. Wskazał, że na fakturze wystawionej przez powódkę ujęto do wymiany m.in. pas tyłu/ zderzak i emblem maski silnika. W ocenie biegłego uszkodzenia samochodu powódki jakie ustalił na podstawie posiadanego materiału dowodowego nie uzasadniały wymiany tych części. Ponadto biegły wskazał, że powódka w fakturze ujęła do wymiany belkę dolną wzmocnienia czołowego (w fakturze poprzeczka dolna) o numerze katalogowym części (...) i cenie 1247,67 zł zamiast prawidłowo (...) i cenie 473,88 zł. Podkreślono, że w związku ze złożonymi przez stronę powodową zarzutami biegły wydał uzupełniającą opinię, w której podtrzymał w całości swoją pisemną opinię. W ocenie Sądu Rejonowego, opinia biegłego W. Z. (1) była spójna, niesprzeczna, jasna i konsekwentna. Mając to na względzie Sąd pierwszej instancji dał wiarę opinii biegłego i na jej podstawie czynił ustalenia faktyczne w tejże sprawie.
W świetle zebranego materiału dowodowego w ocenie Sądu Rejonowego pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy o działo polegającej na naprawie przez powoda na rzecz pozwanej jej samochodu marki N. (...). Wyjaśniono, że zgodnie z treścią art. 627 kc przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Zdaniem Sądu Rejonowego strony oznaczyły w sposób jasny dzieło, które ma zostać wykonane tj. naprawę samochodu, natomiast co do wynagrodzenia takiego porozumienia w ocenie sądu nie było. Okoliczność tą Sąd Rejonowy uznał za bezsporną, podkreślając, że strona pozwana sama wskazywała, iż rozliczenie szkody ma nastąpić bezgotówkowo i nie interesowała się tym wynagrodzeniem. W takiej sytuacji zgodnie z treścią art.628 § 1 kc jeżeli strony nie określiły wysokości wynagrodzenia ani nie wskazały podstaw do jego ustalenia, poczytuje się w razie wątpliwości, że strony miały na myśli zwykłe wynagrodzenie za dzieło tego rodzaju. Jeżeli także w ten sposób nie da się ustalić wysokości wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom przyjmującego zamówienie.
Sąd Rejonowy zauważył, iż strona powodowa wskazywała, że koszty naprawy pojazdu stanowiły kwotę 14.716,44 zł brutto. Z tego tytułu w niniejszym procesie dochodziła kwoty 6.316,44 zł stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą na fakturze a wypłaconym przez ubezpieczyciela odszkodowaniem w kwocie 8.400 zł. Ponieważ strona powodowa kwestionowała tę wysokość dopuszczono dowód z opinii biegłego na tę okoliczność. Wynikało z niej, ze koszty naprawy samochodu wynosiły 13.345,86 zł.
Zauważono, że strona pozwana podnosiła, iż bezpodstawnie żąda od niej powódka zapłaty jakiekolwiek kwoty skoro sama naruszyła procedurę likwidacji szkody co doprowadziło do wypłaty odszkodowania w niższej kwocie niż koszt naprawy samochodu z uwagi na uznanie przez ubezpieczyciela, że w pojeździe powódki wystąpiła szkoda całkowita. Sąd Rejonowy wskazał jednak, że powódka zawarła umowę o dzieło z pozwaną, zaś sama powódka uprawniona była jedynie do odbioru przyznanego przez pozwaną odszkodowania tytułem zapłaty za dokonaną naprawę. Powódka nie miała więc możliwości ingerować w proces likwidacji szkody zastosowany przez ubezpieczyciela pozwanej, kwestionować wysokości przyznanego odszkodowania. W ocenie Sądu Rejonowego bezgotówkowe rozliczenie kosztów naprawy na jakie powołuje się strona pozwana, oznacza, że koszty te ma pokryć inny podmiot, ale nie jest tożsame z pokryciem ich w całości. Nie można bowiem już na etapie zawarcia umowy wskazać ostatecznej ceny tego typu dzieła ponieważ często w jej trakcie okazuje się konieczność dokonania innych napraw. Ponadto w przypadku ubezpieczania auto casco, a takie zawarła pozwana ze swoim ubezpieczycielem, występuje szereg czynników obniżających to odszkodowanie, co może skutkować brakiem zapłaty przez ubezpieczyciela całych kosztów naprawy. Oczywistym jest, że w takim przypadku zgodnie z zawartą umową zamawiający wykonanie dzieła jest odpowiedzialny za zapłatę pozostałej części wynagrodzenia.
W tych okolicznościach Sąd Rejonowy uznał, że pozwana powinna zapłacić powódce kwotę 4.945,86 zł (13.345,86- 8.400) tytułem nieziszczonego wynagrodzenia za wykonania naprawy samochodu. Wynagrodzenie należne zgodnie z art. 628 § 1 k.c. wynikało z uzasadnionego nakładu pracy i innych nakładów przyjmującego zamówienie. W ocenie Sądu Rejonowego wynagrodzenie wynikające z faktury przedstawionej przez powódkę było zawyżone. W tym zakresie Sąd Rejonowy oparł się bowiem na opinii biegłego, który precyzyjnie i z należytym umotywowaniem wskazał na elementy ujęte w fakturze, a które w jego ocenie z uwagi na zakres uszkodzeń nie powinny być wymienione oraz na zawyżona wartość jednej z części. Strona powodowa natomiast nie przedstawiła w tym zakresie dowodów uzasadniających w całości żądanie jej pozwu.
W tych okolicznościach tytułem uzupełnienia wynagrodzenia za wykonanie dzieła Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4.945,86 zł. Ponadto na podstawie art. 481 §1 kc zasądzono od pozwanej na rzecz powódki odsetki ustawowe od dnia 28 stycznia 2011r, ponieważ powódka wystawiła fakturę w dniu 13 stycznia 2011r. z 14 dniowym terminem płatności, a wiec w dniu 28 stycznia 2011r. powódka była w opóźnieniu w jej płatności. Z tych samych powodów Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki kwotę 209,42 zł jako sumę skapitalizowanych odsetek od kwoty 8.400 zł. przekazanej przez ubezpieczyciela powódce, za okres od 28 stycznia 2011r. (włącznie) do dnia 07 kwietnia 2011r, zasądzając jednocześnie odsetki od tej kwoty od dnia wniesienia pozwu. Te same względy były podstawą oddalenia powództwa w pozostałym zakresie.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie przepisu art. 100 k.p.c. Z uwagi na fakt, że koszty opinii biegłego nie zostały pokryte w całości z zaliczki uiszczonej przez powódkę ( 87,43 zł) Sąd Rejonowy na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał ich ściągnięcie od stron w stosunku w jakim przegrali oni niniejszy procesu.
W apelacji pozwana J. K. zaskarżyła powyżej oznaczony wyrok w części, to jest w punktach pierwszym, trzecim i czwartym. Wyrokowi temu zarzuciła:
1.sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego materiału dowodowego, polegająca na przyjęciu, że:
a) pomiędzy stronami doszło wyłącznie do zawarcia umowy o dzieło polegającej na naprawie przez powoda pojazdu pozwanej, zaś sama powódka była jedynie uprawniona do odbioru odszkodowania od (...) S. A., w sytuacji gdy strony określiły, że powód dokona naprawy pojazdu w ramach ubezpieczenia AC zgodnie z procedurami wymaganym przez tego ubezpieczyciela bez dalszego udziału pozwanej zarówno w tej procedurze jak i kosztach naprawy;
b) strony nie porozumiały się co do sposobu zapłaty wynagrodzenia za naprawę pojazdu, w sytuacji gdy strony określiły, że wynagrodzenie powoda będzie stanowić odszkodowanie należne pozwanej od w/w ubezpieczyciela;
c) powódka nie miała obowiązku sporządzenia kosztorysu naprawy przed jej wykonaniem zgodnie z procedurą (...) S.A., w sytuacji gdy jest to powszechna praktyka w procedurze napraw pojazdów powypadkowych w związku z ubezpieczeniem AC;
d) pozwana w dniu zawarcia umowy z powódką (06.12.2010 r.), podpisała druku upoważnienia do odbioru odszkodowania od ubezpieczyciela (...) S.A., w sytuacji gdy upoważnienie pozwana przekazała powódce w dniu odbioru pojazdu, tj. 27.12.2010 r., co skutkowało błędną oceną treści zawartej umowy.
2. naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § l k.p.c. przez:
a) całkowicie dowolne przyjęcie, że z treści upoważnienia do odbioru odszkodowania (k. 77) wynika możliwość dochodzenia przez powódkę części niewypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania od pozwanej w razie stwierdzenia szkody całkowitej, w sytuacji gdy zastrzeżono tam jedynie możliwość weryfikacji i nie uwzględnienia kosztów naprawy przyjętych przez warsztat likwidujący szkodę;
b) całkowicie dowolne przyjęcie, że strony przez bezgotówkowe rozliczenie kosztów naprawy rozumiały, iż w razie zaistnienia szkody całkowitej pozwana pokryje nieuregulowane przez wierzyciela koszty naprawy, w sytuacji gdy pozostaje to w sprzeczności z uzgodnieniami stron przy zawarciu umowy, jak i powszechną praktyką likwidacji szkód w zakresie autocasco opisaną w opinii biegłego W. Z..
3. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 5 k.c., przez jego niezastosowanie, co skutkowało uznaniem, że żądanie przez powódkę zapłaty kosztów naprawy, które nie zostały pokryte przez ubezpieczyciela, na skutek oszukańczego działania samej powódki, mieści się w granicach wykonywania prawa podmiotowego i korzysta z ochronny prawnej.
Mając na uwadze powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Nadto domagała się zasądzenia od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych za obie instancje.
Motywując swe stanowisko pozwana wskazała, iż Sąd pierwszej instancji całkowicie bezpodstawnie ustalił, że strony zawarły wyłącznie umowę o dzieło polegającą na naprawie przez powoda pojazdu pozwanej, pomijając przy tym inne ustalenia stron, które miały wpływ na treść łączącego je stosunku umownego. Przede wszystkim pominięto uzgodnienia stron, w ramach których powódka miała dokonać naprawy pojazdu i dokonać rozliczenia naprawy z ubezpieczenia AC pozwanej, zgodnie z procedurami wymaganym przez ubezpieczyciela (...) S.A. Dopiero po dokonaniu naprawy, gdy okazało się, że ubezpieczyciel nie pokrył w całości jej kosztów, powódka zaczęła twierdzić, iż pozwana zleciła wyłącznie naprawę pojazdu. Powódka zatem faktycznie zobowiązała się do naprawy pojazdu, przy czym miała być to naprawa w ramach ubezpieczenia autocasco samochodu pozwanej, przy zastosowaniu procedur ubezpieczyciela - w zamian za określone wynagrodzenie w postaci odszkodowania z polisy AC pozwanej. Zdaniem skarżącej Sąd pierwszej instancji niewłaściwie zatem przyjął, że strony nie określiły wysokości wynagrodzenia, skoro ustalono jego podstawy w rozumieniu art. 628 § l zdanie l k.c. Pozwana wskazała przy tym, że Sąd Rejonowy błędnie ustalił, że w dniu zawarcia umowy (06.12.2010 r.) powódce zostało udzielone pisemne upoważnienie do odbioru odszkodowania od (...) S.A. (k. 77), podczas gdy jego treść - w ocenie tego Sądu - miała określać ustalenia stron przy zawieraniu umowy co do wynagrodzenia za naprawę pojazdu. W rzeczywistości przedmiotowe upoważnienie zostało dostarczone powódce w dniu odbioru pojazdu, tj. 27.10.2010 r. W związku z powyższym przedmiotowe upoważnienie nie odzwierciedla ustaleń stron z chwili zawierania umowy.
Skarżąca nie zgodziła się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, iż bezgotówkowe rozliczenie kosztów naprawy, miało oznaczać, że koszty te ma faktycznie pokryć inny podmiot, ale niekoniecznie w całości. Przypomniano, że dla potwierdzenia tej tezy Sąd Rejonowy wskazał, że na etapie zawarcia umowy nie można określić ostatecznej ceny tego typu dzieła, ponieważ często w jej trakcie okazuje się konieczność dokonania innych napraw. Tymczasem, jak podkreśliła pozwana, ze sporządzonej opinii biegłego jednoznacznie wynika, że istnieje nie tylko możliwość określenia kosztów naprawy przed jej dokonaniem, ale wręcz obowiązek ich określenia, jeśli naprawa dotyczy aut powypadkowych w zakresie odszkodowania autocasco. Niezasadna, zdaniem skarżącej, jest też argumentacja Sądu Rejonowego, że w przypadku umów autocasco zawsze istnieje ewentualność obniżenia odszkodowania z powodu szkody całkowitej, zaś w takim razie niewypłaconą część odszkodowania pokrywa zlecający naprawę. Stwierdzenie to również pomija ustalenia wynikające z opinii biegłego, ale i także ustalenia stron, w myśl których warsztat naprawczy przed naprawą sporządza kalkulację. W związku z tym już przed naprawą można stwierdzić, czy zachodzi szkoda całkowita. Jest to powszechna praktyka, co potwierdza opinia biegłego.
Jednocześnie podkreślono, że gdyby powódka nie zawyżyła kosztów naprawy o kwotę 1370,58 zł i przyjęła rzeczywisty koszt naprawy na ustaloną przez biegłego kwotę 13.345,86 zł, nie powstałaby szkoda całkowita, a zatem ubezpieczyciel wypłaciłby powódce odszkodowanie w całości. Z powyższego względu, kierując się daleko posuniętą ostrożnością procesową, pozwana zgłasza zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie. Powódka świadomie zignorowała przyjęty sposób postępowania w ramach tego rodzaju napraw i nie sporządziła kalkulacji naprawy przed jej wykonaniem. Następnie zaś, jak wynika z ustaleń Sądu Rejonowego, powódka zawyżyła koszty naprawy.
W odpowiedzi powódka A (...) Spółka Jawna w K. wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy ustalił i zważył co następuje:
Apelacja pozwanej okazała się uzasadniona.
Sąd Okręgowy podzielił stanowisko skarżącej, że strony porozumiały się co do wysokości wynagrodzenia za naprawę samochodu pozwanej, a kwota wynagrodzenia, której zapłaty zażądała powódka przekraczała jego górną granicę. Wskazać trzeba, że przewidziane w umowie wynagrodzenie miało charakter mieszany, to jest kosztorysowo – ryczałtowy. W wypadku wynagrodzenia kosztorysowego z elementami wynagrodzenia ryczałtowego jest ono ustalane przez strony na podstawie zestawienia planowanych prac i przewidywanych kosztów z zastrzeżeniem, że należne wynagrodzenie nie może przekroczyć przyjętej umownie wysokości ( element ryczałtowy). Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w tej sprawie. Wynagrodzenie za naprawę samochodu miało zostać zapłacone na podstawie kosztorysu, ale górną jego granicą miało być odszkodowanie należne pozwanej za szkodę. Strony uzgodniły bowiem, że rozliczenie pomiędzy stronami nastąpi ,,bezgotówkowo” (e -mail z dnia 6 grudnia 2010 r. W. K. skierowanego do pozwanej spółki - k. 14), co oznaczało, że zostanie ono pokryte z odszkodowania wypłaconego przez ubezpieczyciela.
Nie ulega przy tym wątpliwości, że w ramach wiążącej strony umowy powódka zobowiązała się do przestrzegania procedur, które funkcjonują w toku postępowania likwidacyjnego w E. H.. Procedury te wynikały z ogólnych warunków ubezpieczenia pojazdów mechanicznych od utraty, zniszczenia lub uszkodzenia ( autocasco) należących do klientów indywidualnych oraz małych i średnich przedsiębiorstw ( dalej o.w.u.). Zgodnie z § 27 o.w.u. w przypadku przyjęcia w umowie ubezpieczenia wariantu serwisowego rozpoczęcie naprawy pojazdu, sposób naprawy i wysokość jej kosztów wymagają każdorazowego uprzedniego uzgodnienia z E. H.. Stosownie do treści § 28 pkt 1 o.wu. w przypadku przyjęcia w umowie ubezpieczenia wariantu serwisowego przy sumie ubezpieczenia brutto, ustalenie rozmiaru szkody częściowej następuje po przedłożeniu faktur dokumentujących naprawę pojazdu według uprzednio uzgodnionych z E. H. kosztów i sposobu naprawy pojazdu przez zakład dokonujący tej naprawy, w oparciu o: normy czasowe producenta pojazdu ujęte w systemie A., średnią stawkę za 1 roboczogodzinę adekwatną dla warsztatu naprawczego, ceny części i materiałów producenta pojazdu ujęte w systemie A., nie więcej niż średnie ceny zalecane przez producenta pojazdu lub oficjalnego importera do stosowania przez ich sieć serwisową. Niewątpliwie cytowane wyżej postanowienia o.w.u. nie wiązały powódki, w tym sensie, że zawierając z pozwaną umowę o dzieło nie stała się ona jednocześnie stroną umowy ubezpieczenia. Jednakże, zdaniem Sądu odwoławczego, powódka zobowiązała się wobec pozwanej przejąć spoczywające na niej obowiązki wynikające z o.w.u., w tym obowiązek uzgodnienia z ubezpieczycielem kosztów i sposobu naprawy pojazdu pozwanej. Zatem nie można było dokonywać wykładni postanowień umowy o dzieło w oderwaniu od postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia.
Taki stan rzeczy wynikał z zeznań świadka W. K.oraz pozwanej J. K.którzy wskazywali, że w chwili zawierania umowy powódka deklarowała, iż zna procedury likwidacji szkody stosowane w E. H. przy czym zobowiązała się do wykonania naprawy pojazdu z uwzględnieniem tych procedur. Powódka obowiązana więc była konsultować z ubezpieczycielem koszty i sposób naprawy pojazdu pozwanej, albowiem nie wywiązując się z tego obowiązku narażała się na ryzyko uzyskania wynagrodzenia w niższej kwocie niż rzeczywisty koszt naprawy, to jest w kwocie równej odszkodowaniu za szkodę całkowitą.
Podkreślić należy, że wersję prezentowaną przez stronę pozwaną potwierdza opinia biegłego, w której wskazano na wypracowaną praktykę likwidacji szkód powstałych w pojazdach w ramach autocasco przez autoryzowane zakłady naprawcze. Zgodnie z tą praktyką ubezpieczyciel po dokonaniu oględzin uszkodzonego pojazdu oszacowuje wielkość szkody sporządzając kalkulację naprawy, przyjmując do niej ceny robocizny średnie na rynku naprawczym i ceny części według systemu A.. Jeżeli koszt naprawy nie przekracza 70% ubezpieczyciel uznaje, że ma do czynienia z tzw. szkodą częściową, z czego wynika, że można zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia wykonać naprawę pojazdu. Właściciel pojazdu zleca naprawę firmie zajmującej się naprawami powypadkowymi pojazdów. Firma, która podejmuje się naprawy w zakresie szkody autocasco, przystępując do naprawy pojazdu, dysponując protokołem szkody firmy ubezpieczeniowej dokonuje weryfikacji tego protokołu po oględzinach pojazdu, a jeżeli jest to potrzebne, dokonuje wstępnego demontażu pojazdu ( w celu ujawnienia ukrytych uszkodzeń). Jeżeli w wyniku weryfikacji stwierdzono nie ujęte w protokole szkody uszkodzenia, zgłasza to do firmy ubezpieczeniowej. Następnie ubezpieczyciel dokonuje dodatkowych oględzin i ponownie dokonuje kalkulacji kosztów (rozszerzony zakres naprawy) i oszacowuje, czy ma do czynienia ze szkodą częściową, czy całkowitą , jeżeli szkoda jest częściowa, dalej można wykonywać naprawę. Firma dokonująca naprawy sporządza swoją kalkulację naprawy ze swoimi stawkami za 1 roboczogodzinę i cenami części nie większymi niż w systemie A. i przedstawia ten protokół zgodnie z o.w.u. ubezpieczycielowi. Ubezpieczyciel po weryfikacji tej kalkulacji – o ile uzna, że koszty te są uzasadnione i nie przekraczają 70% wartości pojazdu w dniu szkody - wyraża zgodę na pokrycie tych kosztów naprawy. W końcu po dokonaniu naprawy firma naprawcza wystawia fakturę i oczekuje na zapłatę od firmy ubezpieczeniowej. Na taką praktykę wskazywał też świadek M. S., który podkreślił, że naprawa pojazdu powinna zaczynać się dopiero po zaakceptowaniu ostatecznego kosztorysu przez ubezpieczyciela. Jeżeli serwis dokonujący naprawy pojazdu zauważy dodatkowe uszkodzenia to powinien wstrzymać się z naprawą i fakt ten zgłosić do ubezpieczyciela z prośbą o dodatkowe oględziny. Co istotne, świadek ten podał, że z jego doświadczenia wynika, iż powodowa spółka znała procedurę likwidacji szkody ,, w formie bezgotówkowej”. Procedura ta wynika z praktyki, która jest jednolita we wszystkich towarzystwach ubezpieczeń. Również świadek J. G. wskazał, że w przypadku, gdy pojazd naprawiany jest przez serwis, to kosztorys przekazuje – w zależności od umowy - klient lub serwis. Podkreślił jednocześnie, że w przedmiotowej sprawie, kontaktował się wyłącznie z warsztatem dlatego, że to z warsztatu wpływały wnioski o dodatkowe oględziny.
Co więcej fakt, że powódka zobowiązała się do naprawy pojazdu pozwanej z zachowaniem opisywanych wyżej procedur potwierdzają częściowo też zeznania jej pracownika – J. D.. Wskazać trzeba, że relacja tego świadka odnośnie postanowień umowy łączącej strony jest wewnętrznie niespójna. Świadek z jednej strony przyznaje, że pozwana zobowiązała się dokonać wszelkich formalności związanych z naprawą, co miało również zakładać współpracę z ubezpieczycielem ( w tym również ,,kontrolę nad naprawą oraz finalne rozliczenia się z ubezpieczycielem), a z drugiej strony wskazuje, że to na pozwanej spoczywał obowiązek przedstawienia kalkulacji ubezpieczycielowi. Z tych względów należało odmówić wiarygodności zeznaniom tego świadka w tej części, w której wskazywał on, iż nie przypomina sobie, aby zapewniał, że będzie stosował procedury E. H.. Dalsza jego relacja świadczy o tym, iż tak właśnie było.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy, podzielił stanowisko skarżącej, że powódka zobowiązała się do naprawy pojazdu, z uwzględnieniem procedur, które funkcjonują w toku postępowania likwidacyjnego w E. H.. Powódka, będąca profesjonalistką, przejęła obowiązki pozwanej wynikające z ogólnych warunków ubezpieczenia, w tym obowiązek uzgodnienia z E. H. kosztów i sposobu naprawy pojazdu pozwanej. Powódka nie dołożyła należytej staranności i obowiązku tego nie dopełniła, przejmując tym samym na siebie ryzyko otrzymania wynagrodzenia wynikającego ze szkody całkowitej. Podkreślić trzeba, że o niedołożeniu należytej staranności w wykonaniu obowiązków wynikających z umowy z pozwaną świadczy chociażby fakt, na który zwrócił uwagę biegły, a mianowicie, iż firma powódki zastosowała wyższe stawki za 1 roboczogodzinę niż ubezpieczyciel oraz widziała, że w kalkulacji ubezpieczyciela zaniżono wartość części zamiennych o 50% , materiałów lakierniczych o 33 % i nie naliczono podatku Vat. W tej sytuacji powódka winna była sporządzić własną kalkulację naprawy, przesłać ją ubezpieczycielowi w celu określenia ryzyka powstania szkody całkowitej, czego jednak nie uczyniła.
Powódka nie może podnosić, że ubezpieczyciel nie sygnalizował ryzyka powstania szkody całkowitej, skoro – jak wynika z ogólnych warunków ubezpieczenia, a także z zeznań świadka J. G. - ubezpieczyciel nie jest w stanie tego ryzyka stwierdzić przed otrzymaniem kosztorysu. Gdyby w wyniku oględzin pojazdu okazało się, że naprawa tego pojazdu spowoduje koszty wyższe niż należne pozwanej odszkodowanie, to powódka winna była wstrzymać się z wykonaniem naprawy i powiadomić o powyższym pozwaną. Dopiero po akceptacji przez pozwaną nowych warunków, miałaby możliwość żądania wynagrodzenia w wysokości różnicy pomiędzy wypłaconym ubezpieczeniem a powstałymi rzeczywistymi kosztami naprawy. Do takich dodatkowych uzgodnień pomiędzy stronami nie doszło, a skoro tak, to były one związane pierwotną umową, która zakładała rozliczenie bezgotówkowe, a zatem takie, w którym górną granicą wynagrodzenia miało być wypłacone przez ubezpieczyciela odszkodowanie.
Podkreślić trzeba, że przedłożony przez powódkę dokument w postaci upoważnienia do odbioru odszkodowania ( k. 77) nie mógł stanowić wystarczającej podstawy dla przyjęcia jej zobowiązania do zapłaty dochodzonej kwoty. Bezspornym pozostawało, że upoważnienie to powódka przesłała pozwanej do podpisu w dniu 22 grudnia 2010 r., a co za tym idzie nie można było przyjąć, że odzwierciedlało ono ustalenia stron z chwili zawierania umowy. W chwili podpisywania przez pozwaną tego upoważnienia nie przedstawiono jej żadnego dokumentu, z którego wynikałyby koszty wskazane następnie w fakturze, nie poinformowano, że może zajść potrzeba uiszczenia różnicy pomiędzy należnym wynagrodzeniem, a wysokością odszkodowania. Co więcej, fakturę Vat wystawiono dopiero w dniu 13 stycznia 2011 r. i opiewała ona na kwotę ponad dwukrotnie wyższą niż koszty ujęte w kalkulacjach naprawy sporządzonych przez ubezpieczyciela. Znamiennym jest również fakt, że upoważnienie sporządzone zostało na formularzu E. H. i było niezbędne dla powodowej spółki do odbioru kwoty odszkodowania. W okolicznościach niniejszej sprawy, pozwana miała więc podstawy sądzić, że dokument ten nie kształtuje obowiązków stron umowy, a jedynie daje powódce podstawę do odbioru od ubezpieczyciela kwoty odszkodowania.
Niezależnie od powyższego, trafnie podnosi się w apelacji, że powódka zawyżyła koszty naprawy pojazdu pozwanej o kwotę 1370, 58 zł. Taki wniosek wyciągnąć należy z opinii biegłego W. Z. (1), który wskazał, że koszty naprawy pojazdu pozwanej według stawek stosowanych przez powódkę oraz zakresu naprawy pojazdu określonych w protokołach szkody E. H.z dnia 6 grudnia 2010 r. nie powinien przekraczać kwoty 13 345,86 zł. W sporządzonym przez powódkę kosztorysie ( k. 92- 95) z dnia 29 grudnia 2010 r. oraz na fakturze Vat nr (...)z dnia 11 stycznia 2011 r. ( k. 61) ujęto dwie części, to jest: pas tyłu/ zderzak ( poz. 8 – na fakturze osłona dolna zderzaka) w cenie 484,25 zł netto oraz emblem maski (...)( poz. 9 - na fakturze nazwany znaczkiem pokrywy silnika) za cenę 160,22 zł netto, które nie były uwzględnione w żadnym z dwóch protokołów szkody sporządzonych przez E. H.w dniu 6 grudnia 2010 r. Powódka, co było bezsporne, nie konsultowała wymiany tych dwóch części z pozwaną. Wobec tego powódka jako przyjmująca zamówienie – stosownie do treści art. 630 § 2 k.c. – nie mogła żądać podwyższenia wynagrodzenia, gdyż wykonała ona prace dodatkowe bez uzyskania zgody zamawiającego czyli pozwanej. Poza tym, jak wynika z opinii biegłego, powódka na wystawionej w dniu 11 stycznia 2011 r. fakturze Vat ujęła belkę dolną wzmocnienia czołowego po cenie 1247,67 zł. Tymczasem wartość tej części w kosztorysie powódki wynosiła 473,88 zł. Zarówno kosztorys jak i faktura zostały sporządzone po dokonaniu naprawy i wydaniu samochodu, a więc cena części w tych obu dokumentach powinna być taka sama. Powinny one uwzględniać tę część, która w rzeczywistości została wymieniona. Jak wynika z opinii biegłego cena tej części w systemie A., w miesiącu, w którym dokonywano naprawy, to jest w grudniu 2010 r. wynosiła 473,88 zł i właśnie ta cena powinna być przyjęta przez stronę powodową.
Podkreślić trzeba, że gdyby powódka nie zawyżyła kosztów naprawy o wskazane wyżej kwoty, to koszt naprawy nie przekroczyłby 70 % wartości pojazdu, a ubezpieczyciel dokonałby likwidacji szkody częściowej wypłacając odszkodowanie w kwocie równej wynagrodzeniu za naprawę pojazdu. Uwzględniając powyższe rozważania Sąd Okręgowy uznał, że żądanie powódki – w świetle art. 627 k.c. i art. 628 k.c. - należało uznać za niezasadne, albowiem żądana kwota wynagrodzenia przekraczała ustaloną przez strony górną jego granicę, którą stanowiło odszkodowanie należne pozwanej od ubezpieczyciela z ubezpieczenia autocasco.
Wobec tego Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo ( punkt 1) , rozstrzygającej o kosztach procesu ( punkt 3) i orzekającej o kosztach sądowych i oddalił powództwo, zasądził od powódki A (...) Spółka Jawnaw K.na rzecz pozwanej J. K.kwotę 2.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu państwa – Sądu Rejonowego wE. kwotę 87,43 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję stanowił art. 108 § 1 k.p.c., art. 98 § 1, § 3 i § 4 k.p.c. oraz § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz. U. nr 163, poz 1348), natomiast rozstrzygnięcia o kosztach sądowych - art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. , art. 98 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 4 w związku z § 13 § 1 pkt. 1 wskazanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację: Krzysztof Nowaczyński, Arkadiusz Kuta
Data wytworzenia informacji: