Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 295/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2016-09-15

Sygn. akt VI Ka 295/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2016 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Elżbieta Kosecka - Sobczak

Protokolant:

st. sekr. sądowy Joanna Prabucka - Ochniak

przy udziale oskarżycielki H. W. (1)

po rozpoznaniu dnia 15 września 2016r., w E.

sprawy:

J. L. (1) s. E. i H., ur. (...) w P.

oskarżonego z art. 276 kk i in.

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela posiłkowego H. W. (1) i pełnomocników oskarżycieli posiłkowych

od wyroku Sądu Rejonowego w Działdowie

z dnia 12 kwietnia 2016 r., sygn. akt II K 92/15

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Działdowie do ponownego rozpoznania.

Sygn. VI Ka 295/16

UZASADNIENIE

J. L. (1) został oskarżony o to, że:

I. w sierpniu 2006r. ukrył w nieznanym miejscu dokumenty, między innymi księgowe, przechowywane na terenie gospodarstwa rolnego w R., którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, tj. o czyn z art. 276 kk,

II. w dniu 14 maja 2007r. na terenie gospodarstwa rolnego w R., nakazał swoim pracownikom, poprzez użycie wiertarki i innych narzędzi, rozbić kasę pancerną, a następnie sam usunął z niej różne dokumenty, w tym listy płac oraz akta osobowe pracowników, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać i ukrył w nieznanym miejscu, tj. o czyn z art. 288§ 1 kk w zb. z art. 276 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Działdowie z dnia 12 kwietnia 2016r. sygn. II K 92/15 oskarżonego uniewinniono od popełnienia zarzucanych mu czynów, a kosztami procesu obciążono oskarżycieli subsydiarnych.

Od powyższego wyroku apelacje wywiedli pełnomocnicy oskarżycieli subsydiarnych i oskarżycielka H. W., w których powyższy wyrok zaskarżyli w całości na niekorzyść oskarżonego.

Pełnomocnik H. W. (1) orzeczeniu temu zarzuciła:

- błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę,

- naruszenie prawa procesowego, mające wpływ na wynik sprawy (art. 424§1 pkt. 1 kpk w zw. z art. 7 kpk, art. 152 kpk w zw. z art. 148 kpk w zw. z art. 410 kpk, art. 442§3kpk)

i podnosząc te zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik pozostałych oskarżycieli subsydiarnych zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania , które miało wpływ na treść wydanego orzeczenia (art. 7 kpk, art. 442§3 kpk),

- błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, które miały istotny wpływ na jego treść

i podnosząc te zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Oskarżycielka H. W. w swojej apelacji poparła zarzuty postawione orzeczeniu przez jej pełnomocnika, przy czym wskazała, że opisane błędy w ustaleniach faktycznych mogły mieć wpływ na treść skarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje wniesione przez skarżących skutkować musiały uchyleniem zaskarżonego wyroku z jednoczesnym przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Argumentacja przedstawiona w środkach zaskarżenia, a nadto zbadanie powodów dla których sąd I instancji uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów, a przedstawionych przez ten sąd w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia, doprowadziło do uznania, że zaskarżony wyrok nie mógł się ostać.

Skarżący wskazali bowiem, że sąd I instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, że naruszył też przepisy prawa procesowego, mające wpływ na treść wyroku, a to w postaci naruszenia art. 424§1kpk w zw. z art. 7 kpk, art. 442§3kpk.

Z pewnością lektura pisemnego uzasadnienia wskazuje na to, że nie dotrzymano, przy jego sporządzaniu, warunków wskazanych w treści przepisu art. 424§1 kpk. Przepis §1 art. 424 kpk wskazuje na elementy treściowe, które powinno zawierać uzasadnienie tj. przedstawienie ustalonego stanu faktycznego; wskazanie dowodów, na podstawie których powyższy stan faktyczny został ustalony, omówienie znaczenia i mocy dowodowej poszczególnych dowodów, w tym też tego, dlaczego pewnych faktów w świetle przeprowadzonych dowodów sąd uznał za nieudowodnione; omówienie subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod określony przepis prawa karnego materialnego bądź niepodlegania takiej subsumcji. Natomiast w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku trudno wszystkich ww elementów się dopatrzeć. O ile starano się w nim przedstawić ustalenia stanu faktycznego, to jednocześnie przytoczono pod tymi ustaleniami zbiorczo tylko część przeprowadzonych dowodów i to dowodów o tak przeciwstawnej wymowie jak np. wyjaśnienia oskarżonego i zeznania oskarżycieli subsydiarnych, co powoduje, że nie można przyjąć by wskazano w sposób właściwy dowody, na podstawie których stan faktyczny został ustalony. Prawidłowo zaś, po przedstawieniu konkretnego ustalenia stanu faktycznego, to należało wskazać w uzasadnieniu odnośne dowody, które stały się podstawą dokonania danego ustalenia; przy czym jeżeli dany dowód wskazywał na to tylko częściowo, to konieczne było zaznaczenie tej okoliczności. Natomiast w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku tak nie postąpiono.

Dalsza lektura tego uzasadnienia nie pozwala też na stwierdzenie by spełniony został warunek dotyczący omówienie znaczenia i mocy dowodowej poszczególnych dowodów oraz tego dlaczego pewnych faktów w świetle przeprowadzonych dowodów sąd uznał za nieudowodnione. Bowiem po zaprezentowaniu ustaleń stanu faktycznego, to sad I instancji, w uzasadnieniu wyroku wyraził pogląd, że oskarżony prowadząc we własnym imieniu i na własne ryzyko gospodarstwo rolne w R. miał prawo do wyłącznego rozporządzania dokumentami, które zostały wytworzone w związku i z celem prowadzonego gospodarstwa. Pogląd ten nie został jednak poprzedzony analizą przeprowadzonych dowodów, a na potrzeby wykazania zasadności tego wniosku, to sąd I instancji odwołał się np. do treści przepisów prawa pracy, prawa cywilnego, pewnych dokumentów, ale w oderwaniu od większości dowodów (głównie osobowych, ale i w postaci dokumentów), które przeprowadził w toku rozprawy. A taki sposób sporządzenia uzasadnienia wskazuje na zasadność – podniesionego przez skarżących - zarzutu obrazy art. 424§1kpk. Oczywistym jest też i to, że uzasadnienie jest czynnością procesową sądu o charakterze sprawozdawczym, a nie rozstrzygającym, że skoro zostaje sporządzone już po wydaniu wyroku, to nie ma wpływu na jego treść. Ponadto samo stwierdzenie, że uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424 kpk, nie może być już powodem uchylenia wyroku, ale nie oznacza to, że wady pisemnych motywów zaskarżonego wyroku utraciły jakiekolwiek znaczenie. Nie można bowiem zapominać, że uzasadnienie ma za zadanie spełnić dwie bardzo ważne funkcje: informacyjną (która ma pozwolić zainteresowanym na zapoznanie się z powodami wydania wyroku określonej treści) oraz kontrolną (która ma umożliwić właściwą kontrolę procesową wyroku w razie jego zaskarżenia). Tymczasem w oparciu o uzasadnienie sporządzone na tle zaskarżonego wyroku nie można stwierdzić by sąd I instancji uwzględnił wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie, ale przede wszystkim by wykazał, że podstawę ustaleń stanowiły te z przeprowadzonych dowodów, które sąd zasadnie (a nie w sposób dowolny) uznał za wiarygodne i istotne. Tym samym treść tego uzasadnienia nie może wskazywać na to, że wyrok zapadł z uwzględnieniem zasad określonych w art. 7 kpk.

Aktualność zachowuje bowiem pogląd zawarty w wielu orzeczeniach sadów wyższych instancji i komentarzach dot. art. 7 kpk, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną prawa procesowego w postaci art. 7 kpk m.in. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk), i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2kpk ), stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4kpk), jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1kpk). Tymczasem lektura uzasadnienia sadu I instancji wskazuje na to, że sąd ten przyjął określona tezę i arbitralnie wywnioskował, że teza ta jest słuszna, bez zachowania ww warunków niezbędnych dla przyjęcia, że nie doszło do obrazy art. 7 kpk. Ponadto w judykaturze wskazuje się, że nieomówienie wszystkich przeprowadzonych na rozprawie dowodów może być podstawą do podważenia oceny sądu dokonanej na podstawie wyszczególnionych w uzasadnieniu dowodów w wypadku stwierdzenia, że wśród dowodów, niewymienionych przez ten sąd konkretnie, były takie, których treść nie odpowiada tej ogólnej ocenie i mogłaby prowadzić do odmiennych wniosków. Skoro zaś sąd I instancji praktycznie na większość dowodów się nie powołał (gdyż globalne wskazanie części dowodów po ustaleniach stanu faktycznego nie może być utożsamione z takim powołaniem), odstąpił od analizy wiarygodności przedstawionych dowodów, to tym samym doprowadził do tego, że zaskarżone orzeczenie nie może pozostać pod ochroną art. 7 kpk. A skoro sąd orzekający nie omówił przeprowadzonych w sprawie dowodów, to ocena sądu zaprezentowana w zaskarżonym wyroku mogła być skutecznie podważona. Należy tu choćby zaznaczyć, że wśród omówionych przez ten sąd w uzasadnieniu, były takie, których treść nie odpowiadała ogólnej ocenie zaprezentowanej przez sąd orzekający i mogła prowadzić do odmiennych wniosków, co dot. choćby relacji oskarżycieli i dowodów przez nich przedstawionych. Dla przykładu można też wskazać na to, że oskarżony w wyjaśnieniach złożonych w sprawie karnej forsował pogląd, że prowadził sam, na zakupionej z oskarżycielami nieruchomości, gospodarstwo rolne, że nie był zarządcą takiego gospodarstwa rolnego ustanowionym na drodze ustnego porozumienia współwłaścicieli nieruchomości. Sąd I instancji pogląd taki w pełni zaakceptował. Jednocześnie sąd orzekający zignorował inne dowody, niż wyjaśnienia oskarżonego z tej sprawy, z których wynika, że na potrzeby innych spraw niż karna, to oskarżony sporządzał pisma, w których przedstawiał inną wersję co do swojej roli w R.. Do akt dołączono wskazujące na to dowody , np. te z k.598- 613 akt (i dowody te zostały ujawnione przez sąd I instancji w trybie art., 394§1i2 kpk ,k. 1259):

- decyzję z 24.04.2012r. , w uzasadnieniu której powołano się na to, że w piśmie do sprawy I Ns 185/08 SR w D. J. L. wskazał jako bezsporne, że współwłaściciele nieruchomości rolnej w R. zawarli w 2001r. ustną umowę o ustanowienie oskarżonego zarządcą gospodarstwa rolnego w R.,

- załącznik nr 13, z którego wynika, że J. L. (1) domaga się wynagrodzenia za swoją pracę do celów gospodarstwa rolnego (...) za lata 2001-2007 m.in. za nadzór, kontrolę, prowadzenie gospodarstwa rolnego,

- pismo autorstwa oskarżonego z 01.03.2010r. do Biura (...) w D., w którym J. L. zawarł, że do 2007r. faktycznym zarządca gospodarstwa rolnego w R., w imieniu wszystkich współwłaścicieli, był wyłącznie on,

a z takich sformułowań, zawartych w tych dowodach wynika, że oskarżony nie miałby podstaw do domagania się wynagrodzenia za prowadzenie gospodarstwa rolnego, gdyby prowadził gospodarstwo rolne w R. na własny rachunek, a nie jako (ustanowiony choćby w drodze ustnych porozumień) zarządca tego gospodarstwa. Z dowodów tych też wynika także to, że J. L. inaczej przedstawia swoją rolę w gospodarstwie rolnym w R. na potrzeby sprawy karnej, a inaczej w innych postępowaniach.

A przy takim zgromadzonym materiale dowodowym, w sytuacji, gdyż sąd I instancji nie dokonał analizy zgromadzonych dowodów, arbitralnie przyjął wersję oskarżonego zaprezentowaną na potrzeby sprawy karnej, przy pominięciu istnienia przeprowadzonych dowodów sprzecznych z wersją oskarżonego, bez dokonania oceny wiarygodności choćby relacji oskarżonego przez pryzmat innych przeprowadzonych dowodów, to postawiony zarzut obrazy art. 7 kpk jawi się jako słuszny. Tym bardziej, że nie mamy w niniejszej sprawie do czynienia z sytuacją, gdy w apelacjach podważa się ocenę dowodów przeprowadzonych przez sąd orzekający, ale z sytuacją gdy skarżący słusznie zauważają, że takiej oceny, poczynionej zgodnie z treścią art. 7 kpk, w ogóle nie ma. Brak zaś przeprowadzenia takiej oceny nie mógł doprowadzić do uznania za prawidłowy wywodu sądu I instancji z uzasadnienia wyroku, a co za tym idzie, rozstrzygnięć z zaskarżonego wyroku.

Autorzy apelacji postawili też zaskarżonemu wyrokowi zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, związany z pominięciem okoliczności wynikających z pewnych dowodów, których sąd I instancji nie ocenił. Błąd w ustaleniach może zaś być wynikiem niepełnej znajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 kpk), np. zlekceważenia dowodów, dania wiary dowodom nieprzekonującym, oparcia się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. Po analizie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należy zgodzić się ze skarżącymi, że sąd orzekający przecenił wersję oskarżonego zaprezentowaną w sprawie karnej i w oparciu o nią wyprowadził zbyt dalekie wnioski co do samodzielnego bytu gospodarstwa rolnego oskarżonego w R., co skutkowało też nieuzasadnionym przyznaniem oskarżonemu samodzielnych uprawnień do dysponowania dokumentami, które zabrał z biura gospodarstwa w R. i w sierpniu 2006r. i w dniu 14.05.2007r.

Dlatego należy zgodzić się ze skarżącymi, że nie wszystkie okoliczności czynów zarzucanych oskarżonemu, a wynikające z zebranych dowodów, zostały choćby dostrzeżone, a pisemne uzasadnienie zaskarżonego wyroku, które w ogóle nie zawiera rozważań co do oceny przeprowadzonych dowodów, nie wyjaśnia -w sposób dający się zaakceptować- że zachodziły podstawy do przyjęcia, że sprawcą czynów zarzucanych nie mógł być oskarżony. Dokonane zaś w takich warunkach ustalenia faktyczne nie mogą być potraktowane jako prawidłowe. Ze względu więc na potrzebę uwzględnienia zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych i wskazanego zarzutu obrazy art. 424 §1 kpk w zw. z art. 7 kpk, to zaskarżony wyrok nie mógł się ostać i podlegał uchyleniu. Z tych też względów sąd odwoławczy na mocy art. 437§2kpk i w świetle art. 454§1 kpk („sąd odwoławczy nie może skazać oskarżonego, który został uniewinniony w pierwszej instancji”), stwierdzając, że istnieją w aktach sprawy dowody obciążające oskarżonego, a sąd I instancji ich nie dostrzegł i nie brał pod uwagę wydając zaskarżone orzeczenie, to uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W tym miejscu należy też wskazać, że postawiono i inne zarzuty, w tym obrazy art. 442§3kpk przez nieuwzględnienie zapatrywań i wskazań sądu odwoławczego wskazanych przy poprzednim uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd odwoławczy ma tu oczywiście na względzie to, że same wskazania sądu odwoławczego, uchylającego orzeczenie kończące postępowanie i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania, nie mogą ingerować w sferę zasady swobodnej oceny sądu pierwszej instancji. Mogą one jedynie ograniczać się do wskazania zakresu uzupełniającego postępowania dowodowego, nakazującego sprawdzenie lub wyjaśnienie określonych wątpliwości czy ponowne rozważenie ustalonych już okoliczności. Oznacza to, że sąd I instancji w wyroku z dnia 12 kwietnia 2016r. mógłby nawet uniewinnić oskarżonego, mimo, że sądy odwoławcze dwukrotnie uchylając wyroki sadów pierwszoinstancyjnych dawały wytyczne, w których wskazywały na potrzebę badania tylko okoliczności wpływających na rodzaj i rozmiar odpłaty karnej za czyn z art. 276 kk, gdyż kwestię możliwości ustalenia, że oskarżony dopuścił się karalnego ukrycia dokumentów uznały za przesądzoną. Ale sąd I instancji mógł to zrobić tylko wtedy, gdyby wykazał w sposób wyczerpujący, zgodnie z treścią art. 424 §1kpk, z jakich dowodów i okoliczności sprawy – po przeprowadzeniu zgodnej z treścią art. 7 kpk ocena zebranych dowodów- wnosi, iż brak jest podstaw do przyjęcia, że oskarżony wyczerpał dyspozycję art. 276kk. Tymczasem arbitralny pogląd sądu I instancji, odwołujący się tylko do części dokumentów, czy okoliczności prowadzenia gospodarstwa rolnego w R. przez J. L. „pod własną firmą”, z wykorzystaniem własnego rachunku bankowego, z przywołaniem że współwłaściciele nieruchomości nie powołali struktury organizacyjnej do zarządzania nabytą nieruchomością, że nie domagali się przez lata wglądu w dokumenty dot. prowadzenia tego gospodarstwa czy – jak wywodzi sąd I instancji- zarządzania nieruchomością, to nie może być uznany za przekonujące wykazanie iż nie doszło do przestępstwa z art. 276kk. Poza bowiem wymową zeznań oskarżycieli, czy dowodów przez nich przedstawianych, to nie można pominąć tego, że pomiędzy stronami czy też z udziałem stron toczą się postępowania sądowe, w których niebagatelne znaczenie mają dokumenty, które oskarżony zabrał i w sierpniu 2006r. i w dniu 14.05.2007r., a które mają posłużyć np. skontrolowaniu zarządu sprawowanego przez J. L. (a co do których oskarżony utrudniał dostęp). A to już rodzi wątpliwość czy oskarżony miał prawo do wyłącznego dysponowania tymi dokumentami, skoro mają one znaczenie przy rozpoznaniu tych spraw, tym bardziej, że przecież sam oskarżony dla celów innych postępowań twierdził, że był zarządcą gospodarstwa rolnego a nie nieruchomości (k.610, 613). Nie bez znaczenia jest i okoliczność przyznana przez sąd I instancji, że oskarżony raz w roku sporządzał dla oskarżycieli sprawozdania, ale bez dalszej refleksji, że sprawozdania te powinny być przecież weryfikowalne stosownymi dokumentami. Podobnie również okoliczność prowadzenia sprawy pracowniczej V P 429/07 SR w Działdowie, w której pozwanymi byli wszyscy współwłaściciele nieruchomości (potraktowani przez sąd jako pracodawcy) powoduje, że wywody sądu I instancji wydającego zaskarżony wyrok o tym, że wyłącznie J. L. (1) był pracodawcą wobec pracowników zatrudnionych w gospodarstwie rolnym w R., a co za tym idzie był jedynym uprawnionym do dysponowania dokumentacją pracowniczą, również okazują się być oparte na wybiórczym materiale dowodowym. W tym miejscu trzeba też zaznaczyć, że przecież nabywając nieruchomość rolną aktem notarialnym- umową sprzedaży z 14.09.2001r., to współnabywcy nieruchomości zobowiązali się i do użytkowania nabywanej nieruchomości zgodnie z zasadami prawidłowej gospodarki, w tym do ponoszenia w kolejnych latach nakładów inwestycyjnych, jak i do przejęcia 9 pracowników dotychczas zatrudnionych w nabytej nieruchomości. A to również powoduje, że nie można arbitralnie przyjmować, że skoro J. L. (1) pojedynczo występował w wielu dokumentach, to wskazuje, że prowadził gospodarstwo rolne w R. na własny rachunek i że to on wyłącznie był pracodawcą osób które pracowały na nieruchomości nabytej przez współwłaścicieli.

Poza tymi przykładowo wskazanymi okolicznościami, które podważają przyjęty przez sąd I instancji arbitralnie pogląd, że oskarżony był tylko zarządcą nieruchomości, a gospodarstwo rolne prowadził na własny rachunek, stąd mógł dysponować dokumentami w których jest wymieniony, a które powstały w związku z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, to nawiązując do zarzutu obrazy art. 442§3kpk, trzeba też zaznaczyć, że mimo zobowiązania sądu I instancji do ustalenia jakie dokumenty oskarżony zabrał, to i to ustalenie poczynione zostało w sposób dowolny, bez przedstawienia analizy i oceny dowodów, które wpłynęły na przyjęty przez Sąd Rejonowy katalog dokumentów. Świadczą o tym choćby sformułowania zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku np. „poczynione ustalenia pozwalają stwierdzić ponad wszelką wątpliwość” dotyczące przyjętego przez sąd orzekający wykazu dokumentów, które oskarżony miał zabrać, a które to ustalenia nie są powiązane z treścią dowodów. W sytuacji zaś, gdy z relacji różnych osób wynikają różne katalogi dokumentów, które oskarżony miał zabrać, a najjaskrawiej to widać co do sytuacji z 14.05.2007r., gdzie świadkowie E. Ż., J. Ż. podawali, że mogły być zabrane jeszcze inne dokumenty niż te wskazane w „protokole otwarcia sejfu”, ale nie potrafili kategorycznie wskazać jakie, a K. B. i M. S. twierdziły, że zostały zabrane dokumenty z sejfu, przy czym sąd I instancji nie przeprowadził analizy tych dowodów co do ustalenia którym z nich i dlaczego dać wiarę i co do których dokumentów, to sformułowanie tego sądu z uzasadnienia, że „poczynione ustalenia pozwalają stwierdzić ponad wszelką wątpliwość” nie ma tak naprawdę żadnego oparcia w przeprowadzonych dowodach, skoro analizy dowodów nie przeprowadzono i nie wykazano, którym dowodom daje się wiarę i które dowody posłużyły do przyjętego przez sąd, a ustalonego „ponad wszelką wątpliwość” wykazu dokumentów zabranych przez oskarżonego. Kwestia dokładnego ustalenia dokumentów zabranych przez oskarżonego wynikała zaś wprost z zaleceń, zapatrywań i wskazań sądu odwoławczego wskazanych przy poprzednim uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania. I z pewnością arbitralne ustalenia sądu I instancji tego zalecenia sądu odwoławczego nie zrealizowały, co wskazuje na zasadność w tym zakresie i zarzutu obrazy art. 442§3kpk.

Reasumując, to należy stwierdzić, że zgromadzony materiał dowodowy zawierał dowody o różnej wymowie, w tym sam oskarżony w innych postępowaniach występuje jako zarządca gospodarstwa rolnego, co podważa przyjęte przez sąd I instancji ustalenia, że był on tylko zarządcą nieruchomości, a gospodarstwo rolne na tej nieruchomości prowadził na własny rachunek. Taki wniosek sądu nie został poprzedzony stosowną analizą przeprowadzonych dowodów, co nie pozwala na przyjęcie, że wniosek taki został prawidłowo uzasadniony i wykazany. Dostrzeżenie zaś, że zgromadzony materiał dowodowy wcale nie jest co do tej kwestii jednoznaczny, nie pozwala na stwierdzenie, że wniosek taki jest do zaakceptowania. A skoro pochodną takiego wniosku jest przyjęcie przez sad I instancji, że oskarżony był osobą wyłącznie uprawniona do dysponowania dokumentami, w tym dokumentami księgowymi czy dokumentacja pracowniczą, mimo, że i tu sąd orzekający nie zauważył, że jednak dokumenty te podlegały wykorzystaniu przy rozpoznaniu innych spraw, to cały wywód sądu I instancji przedstawiony dla uzasadnienia orzeczenia o uniewinnieniu oskarżonego, nie podlegał akceptacji sądu odwoławczego. Stąd zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu.

Ponadto należy zaznaczyć, że na tle niniejszej sprawy pojawiły się kwestie dot. zaistnienia podstaw do umorzenia postępowania w określonym zakresie na podstawie stwierdzenia, że doszło do przedawnienia karalności czynu z pkt. I, który miał być popełniony w sierpniu 2006r. W ocenie sądu odwoławczego, to z uwagi na treść ustawy z 15 stycznia 2016r. o zmianie ustawy- Kodeks karny (DZ.U. z dnia 16.02.2016r.) do przedawnienia karalności tego czynu nie doszło. Oskarżonemu w pkt. I zarzucono czyn z art. 276 kk, który jest zagrożony sankcją grzywny, kary ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Z przepisu art. 101§1pkt. 4 kk wynika, że karalność występku zagrożonego taką sankcją jaka została wskazana w art. 276 kk ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło lat 5. Przy czym z treści art. 102 kk w brzmieniu sprzed 02.03.2016r. wynikało też, że „jeżeli w okresie, o którym mowa w art. 101, wszczęto postępowanie przeciwko osobie, karalność popełnionego przez nią przestępstwa przedawnia się z upływem 5 lat od zakończenia tego okresu”, co mogło wskazywać na przedawnienie karalności czynu z pkt. I a popełnionego w sierpniu 2006r. już w sierpniu 2016r. Jednak ustawą z dnia 15 stycznia 2016r.o zmianie ustawy – Kodeks karny (Dz. U. z dnia 16 lutego 2016 r.) z dniem 02.03.2016r. art. 102 kk otrzymał brzmienie „jeżeli w okresie, o którym mowa w art. 101, wszczęto postępowanie, karalność przestępstw określonych w art. 101 § 1 ustaje z upływem 10 lat, a w pozostałych wypadkach - z upływem 5 lat od zakończenia tego okresu." Tak więc od dnia 02.03.2016r. karalność czynu zarzucanego oskarżonemu w pkt. I „wydłużyła” się do 15 lat liczonych od sierpnia 2006r. Należy tu zaznaczyć, że zgodnie z przepisem przejściowym z ustawy z 15 stycznia 2016r., to „do czynów popełnionych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy o przedawnieniu w brzmieniu nadanym tą ustawą, chyba że termin przedawnienia już upłynął”, a skoro do dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej art. 102 kk termin przedawnienia czynu zarzucanego J. L. w pkt. I nie upłynął, to mocą ustawy z 15 stycznia 2016r. należy stosować w kwestii przedawnienia karalności tego czynu z art. 276 kk, art. 102 kk w aktualnie obowiązującym, po dniu 02.03.2016r., brzmieniu. (patrz: teza z wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 marca 2016 r. II AKa 521/15, LEX nr 2023570 „Jeżeli (…) przed dniem 2 marca 2016 r. na podstawie dotychczasowych przepisów, tj. art. 101 i art. 102 k.k. w brzmieniu obowiązującym do czasu wejścia w życie ww. ustawy, nie nastąpiło przedawnienie, kwestię przedawnienia karalności należy oceniać według art. 101 i art. 102 k.k. - w brzmieniu obowiązującym od dnia 2 marca 2016 r.”).

Sąd odwoławczy dostrzega też, że zarzuty postawione oskarżonemu przez oskarżycieli posiłkowych różnią się od zarzutu wskazanego przez prokuratora w postanowieniach o umorzeniach. I tak w postanowieniach Prokuratora Prokuratury Rejonowej w D. sformułowano te zarzuty jako : w spr. Ds. 555/07 z dnia 27.02.2008r. w pkt. IV „ przywłaszczenia dokumentacji księgowej gospodarstwa rolnego w R. przez J. L. tj. o czyn z art. 276kk”, a w spr. Ds. 554/08 z dnia 30.09.2008r. w pkt. III „w sprawie przywłaszczenia dokumentacji księgowej gospodarstwa rolnego w R. przez J. L. (1) tj. o czyn z art. 276 kk”. Porównując treść zarzutów wynikających z postanowień prokuratorskich z tymi które sformułowali oskarżyciele (i doprecyzował pełnomocnik oskarżycieli pismem z dnia 28.10.2010r./data wpływu do sądu 02.11.2010), to wyraźnie widać, że zarzuty te różnią się. Przede wszystkim prokurator nie prowadził postępowania co do czynu z art. 288§1kk a dotyczącego rozbicia kasy pancernej, a nadto zawęził kwestie badania „przywłaszczenia dokumentacji” do dokumentacji księgowej gospodarstwa rolnego w R.. Natomiast w subsydiarnym akcie oskarżenia, i po jego uzupełnieniu, pojawił się dodatkowo i zarzut dot. rozbicia kasy pancernej tj. czynu zakwalifikowanego z art. 288§1kk i wskazano w nim – poza dokumentami księgowymi- inne dokumenty, które oskarżony miał ukryć tj. listy płac oraz akta osobowe pracowników. Natomiast „zdolność skargowa pokrzywdzonego do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia dotyczy tylko tego czynu, w związku z którym prokurator ponownie odmówił wszczęcia lub umorzył postępowanie, a zatem skarga subsydiarna może jedynie obejmować zarzut popełnienia czynu, który zachowuje przymiot tożsamości z tym, którego oceny dotyczyły decyzje kończące postępowanie przygotowawcze”(patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 18 lutego 2016 r., sygn. akt II AKa 6/16, OSASz 2016/1/31-44, Prok.i Pr.-wkł. 2016/7-8/29). W realiach rozpoznawanej sprawy nie ulega więc wątpliwości, że pokrzywdzeni mogli wnieść subsydiarny akt oskarżenia tylko co do tego czynu, w związku z którym prokurator ponownie odmówił wszczęcia lub umorzył postępowanie tj. czynu kwalifikowanego z art. 276 kk, a zatem skarga subsydiarna mogła obejmować zarzut popełnienia czynu, który zachowuje przymiot tożsamości z tym, którego oceny dotyczyły decyzje kończące postępowanie przygotowawcze, a który prokurator określił jako „przywłaszczenie dokumentacji księgowej gospodarstwa rolnego w R. przez J. L. (1)” (por. L. K. Paprzycki [red.]: Kodeks postępowania karnego. Komentarz, LEX/el. 2015; wyrok SN z dnia 5 listopada 2014 ., II KK 120/14, LEX nr 1551329; wyrok SN z dnia 26 listopada 2014 r., II KK 109/14, LEX nr 1621333). Dlatego z pewnością nie zachodziły podstawy do rozpoznania zgłoszonego dopiero w subsydiarnym akcie oskarżenia zarzutu dot. zniszczenia mienia zakwalifikowanego z art. 288§1kk, a nadto należałoby rozważyć czy wszystkie dokumenty (po dokonaniu właściwego ustalenia katalogu tych dokumentów) zabrane przez oskarżonego w sierpniu 2006r. i w dniu 14 maja 2007r. były dokumentami księgowymi wymienionymi pierwotnie w postanowieniach prokuratorskich.

Mimo dostrzeżenia różnic w postanowieniach wydawanych przez prokuratora i w subsydiarnym akcie oskarżenia co do tożsamości czynów w nich wskazanych, to sąd odwoławczy nie mógł w niniejszej sprawie, stwierdzając ujemną przesłankę procesową wymienioną w art. 439 § 1 pkt 9 kpk, w tym zakresie postępowanie umorzyć, gdyż rodzaj orzeczenia następczego zależy od kierunku zaskarżenia. Gdyby środek odwoławczy wniesiono na korzyść oskarżonego, to sąd odwoławczy z powodu tej przyczyny mógłby w części uchylić zaskarżone orzeczenie i umorzyć postępowanie. Natomiast wydanie orzeczenia uchylającego i umarzającego co do części postępowania, gdy zaistniało uchybienie z art. 439 § 1 pkt 9 kpk, a wniesiono środek odwoławczy na niekorzyść oskarżonego, zależy od rodzaju zaskarżonego orzeczenia. W przypadku bowiem wydania wyroku uniewinniającego, jak to ma miejsce w rozpoznawanej sprawie, sąd odwoławczy nie może uchylić go i umorzyć postępowania z uwagi na treść § 2 art. 439 kpk. Jednak kwestia dotycząca przekroczenia przez oskarżycieli w subsydiarnym akcie oskarżenia skierowanym przeciwko J. L. (1) zakresu zarzutu sformułowanego pierwotnie w postanowieniach prokuratorskich musi być wzięta pod uwagę przez sąd I instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Tak więc, w sytuacji, gdy uchylono wyrok, którym uniewinniono oskarżonego, to sąd I instancji musi ponownie przeprowadzić wszystkie dowody, a następnie dokonać ich oceny w myśl reguł z art. 7 kpk. Winien jest też- realizując zalecenia sądu odwoławczego- ustalić katalog dokumentów zabranych przez oskarżonego i ocenić którymi z tych dokumentów nie miał prawa wyłącznie rozporządzać.

A po wydaniu w sprawie wyroku, w przypadku zaskarżenia wyroku, sporządzić pisemne uzasadnienie m.in. z uwzględnieniem potrzeby dokładnego dokonania oceny wszystkich dowodów zebranych w sprawie oraz wynikających z nich okoliczności i odniesienia się do wskazanych wyżej kwestii.

Natomiast w sytuacji, gdy już z wyżej omówionych powodów, to zaskarżony wyrok nie mógł się ostać, to zbędne stało się omawianie czy doszło do obrazy art. 152kpk i art. 148 kpk i czy miało to wpływ na treść zaskarżonego wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Kwiatkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Kosecka-Sobczak
Data wytworzenia informacji: